piątek, 5 sierpnia 2016

Od Sarity - CD Royal'a

Powstrzymując śmiech, patrzyłam na ogiera, który oglądał z fascynacją małe stworzonka zgromadzone u jego nóg. Uśmiechnęłam się do siebie, na myśl, że musiałam równie śmiesznie wyglądać gdy po raz pierwszy tutaj byłam. Tylko, że wtedy byłam sama. Nikt się mi nie przyglądał z rozbawieniem i nikt nie wytłumaczył co tu się dzieje. Doszłam do tego, odkryłam tajemnicę tego miejsca, które teraz jest moim schronieniem. Czymś na wzór domu.
 - O czym myślisz? - ogier na chwilę oderwał wzrok od rybek i teraz patrzył na mnie z zaciekawieniem. W jego oczach błyskały dwie radosne iskierki, które inni często widzieli u mnie.
 - Myślę o tym, że na pewno wyglądałam lepiej niż ty, gdy za pierwszym razem tutaj byłam - odparłam, uśmiechając się.
Royal parsknął.
 - Już to widzę. Na pewno nie mogłaś się napatrzeć. Stałaś tak i stałaś, aż w końcu zapadł zmrok, a ty stwierdziłaś, że jest za późno by wracać i zasnęłaś tutaj, pod jednym z drzew na plaży. A rano oglądałaś piękny wschód słońca. - stwierdził, odwzajemniając uśmiech.
Zamarłam, słysząc jego słowa. Spojrzałam na niego zdziwiona i lekko zdezorientowana.
 - Skąd wiesz? - spytałam, otwierając szerzej oczy - Śledziłeś mnie? - dodaję, żartobliwym tonem
 - Co? Ja tak po prostu powiedziałem... - zaśmiał się. Miał niski, przyjemny śmiech. "Ma ładny głos" przemknęło mi przez myśl.
 - Tak było... Naprawdę - dodaję, widząc niedowierzający wzrok Royal'a. - Spędziłam wtedy kilka dni tutaj, aż Altair zaczął się o mnie martwić. Gdy wracałam spotkałam go przerażonego, myślał, że coś mi się stało. - zaśmiałam się na to wspomnienie - Nawet nie wiesz, jak długo musiałam go przekonywać, że nic mi nie jest.
(Royal?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz