wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Ryuu - Cd. Falki

Patrzyłem się w rozgwieżdżone niebo. Czułem się jakby gwiazdy mówiły coś do mnie, ale jakby językiem niemym. Językiem, którego nie dane byłoby mi zrozumieć.
Po chwili tuż obok mojego ucha pojawił się Marlo i cicho wyszeptał:
- Gwiazdy cieszą się ze wspólnego spotkania. I ze wspólnej rozmowy. 
Jak zwykle do końca go nie rozumiałem ale w sumie lubiłem tą jego tajemniczość. Czy nie za to go właśnie lubiłem? Choć na pewno nie tylko za to. 
- Gdyby tylko mówiły tym językiem co ja... - powiedziałem ze smutkiem  - Chciałbym rozumieć ich mowę. Pewnie dużo wiedzą o świecie. - dodałem z zazdrością. Tak bardzo chciałbym posiąść wiedzę, którą one zapewne mają. 
- Wiedzą tyle, co nic i tyle co wszystko. - odparł niezrozumiale mój przewodnik  - Świat to rozległy temat. W niektórych kwestiach wiedzą wszystko, w innych zaś nic. - starał się wytłumaczyć.
Gwiazdy...odlegli nauczyciele. Niemi. Ale patrząc w gwiazdy zaczynam rozumieć co miał Marlo na myśli, mówiąc o wspólnej rozmowie. One przekazują mi wiele, ale tego jeszcze nie jestem świadom.
Kiedyś zrozumiem. Ale nigdy nie będę wiedział wszystkiego. Nikt tego nie wie.
- Masz rację. - mówię choć Marlo już zniknął. Zamiast tego odezwała się siwa klacz, która wciąż leżała nieopodal, również wpatrując się w gwiazdy. Teraz jednak obserwowała mnie ponieważ moje ostatnie słowa były słyszalne także dla niej. 
- Mówiłeś coś? - spytała spokojnym głosem. Choć nie widziałem wyrazu jej pyska byłem wręcz pewien, że się uśmiecha. Niepokoił mnie ten uśmiech u niej. Ale może jest po prostu radosną osobą? Przecież ja się nie znam na innych. Może to normalne. Może jest po prostu miła. 
- I tak, i nie. - odpowiadam równie niejasno jak ma w zwyczaju mój przewodnik. Powinienem się chyba poprawić i właśnie tak zamierzałem zrobić. Tylko szukałem słów. Jak jej odpowiedzieć?
- Tak, ale nie do Ciebie. - to zupełnie nie polepszało mojej sytuacji; oprócz nas nie było tu żadnego innego konia. Mimo wszystko byłem ciekaw jej reakcji więc powiedziałem tak a nie inaczej, jakby w eksperymencie.

                                  Falka? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz