czwartek, 18 sierpnia 2016

Od Lilith - Cd. Tommena

Próbował obudzić we mnie myślenie, tak abym się zastanowila i w końcu zrezygnowała. Nie wysilił się jednak za bardzo. Mógł bardziej, nie wyglądał przecież na debila. Popatrzyłam z niechęcią na Scolle, która oszołomiona stała parę metrów ode mnie. Tak chciałam ją skopać, tak by się nie podniosła. Ale przyszedł taki jeden i wszystko odwrócił. Teraz większy gniew czułam do niego. Igrał ze mną, igrał z losem.
- Myślisz, że takie gadanie mnie przekona? Mylisz się, złotko. - warknęłam w jego stronę.
Teraz przestała mnie obchodzić Scolle. Może nawet uciec. Kiedyś ją dorwę, obiecuję.
- Zabijanie nie rozwiązuje problemów, może je pogłębić. - odezwał się z dumą.
Nie jest głupi, ale mnie nie rozumie. Nie rozumie mojego postępowania, ani trochę.
- Ta regułka obowiązuje jedynie, gdy po zabiciu pojawia się poczucie winy. Nie sądzę aby w tym przypadku tak było. - odgryzłam się.

Tommen?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz