Śmieję się, widząc ożywienie Midway. Kiedy ostatnio była tak radosna?
- Tak, napaleńcu. Poza granice. A może nie... Nie wiem.
- Jak to nie wiesz? - pyta zdezorientowana - Myślałam, że jak mówisz o wycieczce, to wiesz co będziemy robić! - śmieje się
- No... nie wiem. Chcę odkryć coś... nowego. Coś nieznanego. - mówię, zapatrzony w horyzont.
Midway bez słów, po prostu rusza przed siebie, ciągnąc mnie za sobą. Idziemy chwilę przez las, który teraz zaczął się budzić. Ptaki zaczynają ćwierkać pomiędzy sobą, wprawiając całe to królestwo w ożywienie. Wiatr lekko porusza gałęziami drzew, które szeleszczą mile dla ucha. Wciągam głośno powietrze, delektując się zapachem lasu. Mój wzrok pada na przyjaciółkę, która widocznie jest równie zachwycona jak ja.
- Pięknie - mówię cicho
(Midway? brak weny totalny xd)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz