sobota, 6 sierpnia 2016

Od Agrikoli - CD H. Royal'a

 Spojrzałam pytająco na ogiera, który w odpowiedzi natychmiast spuścił wzrok.
- Jeśli będę potrzebowała miejsca do spania, sama je znajdę. - powiedziałam patrząc na niego z ukosa.
- Właśnie widzę, od jak dawna już je znajdujesz? - parsknął, jednak za chwilę chrząknął i posłał mi przepraszające spojrzenie.
 Mimo, że miałam ochotę odwrócić się i odejść, wiedziałam, że mój rozmówca ma racje. Co z tego, że znajdę spokojny zakątek, gdzie nic mi nie grozi? Zagrożenia z zewnątrz przestały mi przeszkadzać. Problemem byłam ja, a nie niebezpieczeństwo, które mogło mi grozić podczas samotnej wędrówki. Mój rozmówca nie wydawał się mieć złych zamiarów, choć nie potrafiłam go nie podejrzewać. Może towarzystwo sprawi, że choć podświadomie będzie mi łatwiej?
 Zawahałam się. Wszystko we mnie negowało ten pomysł. Wszystko, prócz nieziemskiego zmęczenia, które, choć jedno, okazało się mieć decydujące znaczenie.
- W porządku. - westchnęłam. - jedna noc.
 Ogier uśmiechnął się i dał znać, abym szła za nim. Zamknęłam oczy i pokręciłam głową. Co ja tu robię? Sama, tak daleko od domu? Czy klacz, którą byłam, zginęła tamtej nocy, razem z moim dawnym życiem?
***
  Dotarliśmy do niewielkiej jaskini ukrytej w lesie. Ogier stanął u progu i głową wskazał, abym weszła pierwsza.
- Wybacz bałagan, mieszkam tu sam a porządek nigdy nie był moją dobrą stroną. - mruknął.

< Royal? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz