sobota, 6 sierpnia 2016

Od Smile - CD Tyriona

Spokojnie truchtam, przeskakując zgrabnie powalone drzewa, płosząc stada ptaków i śmiejąc się cicho. Gdy wbiegam pomiędzy drzewa, zatrzymuję się, rozkoszując cieniem stworzonym przez drzewa. Po chwili ponownie ruszam, tym razem stępem. I nagle dostrzegam pod drzewem leżącego konia. Na mój pysk wypływa promienny uśmiech. Jak miło!
Podbiegam cicho do konia. Z bliska zauważam, że to kasztanowaty ogier. Śpi. Prycham drwiąco. Od razu widać, że inteligentny. Staję nad obcym i zbliżam chrapy do jego pyska. I wtedy on się budzi. Przez chwilę nie rozumie co się dzieje, gdy całuję go między oczami. Po chwili jednak odskakuje ode mnie, a ja się śmieję.
 - Co tam, złotko? Jak minął dzień? - pytam, nie ruszając się z miejsca
Nie odpowiada, nadal trochę zamroczony po nagłym wybudzeniu z twardego snu. Milczy, patrząc uważnie na mnie, jakby starał się mnie rozpoznać.
 - Kim jesteś? - pyta, na co uśmiecham się szeroko
 - To nie jest odpowiedź na moje pytanie... Tyrion, tak? - pytam, ponownie zbliżając pysk do jego głowy. Odsuwa ją.
 - Skąd wiesz?
 - Lubię czasem poobserwować innych - serwuję mu mój najpiękniejszy uśmiech
(Tyrion?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz