piątek, 26 sierpnia 2016

Od Kazury - CD. Chibera

Czułam się oczarowana Chiberem. Dziwne, z początku wydawał mi się lekko gburowaty, ale czas pokazał, że jest całkiem miły, tylko trochę nieśmiały. Cieszyłam się, że smakowała mu kolacja. Była to mieszanka zbóż i mleczy. Moja ulubiona przekąska.
Nastała nieco niezręczna cisza, przez którą usilnie szukałam tematów do rozmowy. Niestety, dotąd byłam nieśmiała i raczej starałam się chować siebie przed innymi niż pokazywać im skrawek swojej duszy. W końcu jednak znalazłam temat, taki najzupełniej typowy. 
- Długo jesteś w stadzie? - spytałam, kierując głowę w jego stronę i patrzę na niego z zaciekawieniem.
- Trochę. - odpowiedział dość krótko. 
-Ja nawet nie zwiedziłam terenów. - mówię ze smutkiem  - Chociaż jestem dłużej od Ciebie. - dodaję jeszcze. 

Chiber?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz