- Czemu się nie odzywasz? - pyta, gdy po dłuższej chwili nie odpowiadam - Nie możesz sobie niczego przypomnieć?
- Nie, nie... To nie tak. - odezwałem się szybko - Po prostu się zamyśliłem. Jeśli chodzi o jakiś psikus, to można chyba coś określić jego mianem...- urywam by zbudować napięcie - Pewnego dnia, gdy wypełniałem obowiązki strażnika postanowiły się zebrać na mnie całą grupą i napędziły mi stracha! Myślałem, że kogoś torturują, takie jęki z siebie wydawały! Straciłem dużo czasu krążąc w tym miejscu i szukając krzyczącego o pomoc. - opowiadam spokojnie pod koniec się uśmiechając - To było straszne.
Alma Salvaje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz