wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Midway - Cd. Contesima

Wychodziło na to, że i ja i on nie mieliśmy nikogo a powstrzymywał nas ten sam strach  - przed odrzuceniem. Może był jednak trochę inny, ale tak można było to nazwać.
- Cierpimy więc na tą samą chorobę. - mówię z delikatnym uśmiechem  - Ale gwarantuję Ci, jesteś w lepszej sytuacji. Szybciej znajdziesz kogoś. - dodaję z pewnością.
Musiało go to trochę zdziwić, a lubiłam go zadziwiać.
- Niby czemu? - spytał, unosząc głowę i przyglądając mi się ze zdziwieniem. Udało się.
- Jestem dość nieprzyjemna na początku. Sam pamiętasz. I ciągle się boję, chociaż coraz mniej ogierow. - dziwnie tak przyznawać się przy ogierze, ale to nie byle jaki ogier. To Contesimo - mój przyjaciel.
-Poza tym ogiery mają łatwiej. - kończę mój wywód po dłuższej chwili milczenia.

Contesimo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz