czwartek, 4 sierpnia 2016

Od Sarity - CD Altaira

Uśmiecham się szeroko, słysząc ostatnie słowo, jakie padło z usta mojego przyjaciela. Prawdziwego przyjaciela.
 - Nie ze mnie? Jesteś pewien? - pytam, powstrzymując śmiech
 - Tak - odpowiada pewnie
Prycham, dając mu jasno do zrozumienia, że mu nie wierzę. W końcu obydwoje wybuchamy śmiechem, nie wiedząc dlaczego, a ja dochodzę do wniosku, że Altair stał się dla mnie ważny. Jest częścią mojego życia, jeśli on zniknie, zniknie część mnie. Kocham go. Jak brata, jak przyjaciela, jak kogoś bliskiego. Mam szczęście, że jest przy mnie.
 - Patrz! Rozpogodziło się! - wołam radośnie, widząc jak czarne chmury szybko odchodzą, a na ich miejsce pojawiają się leniwie płynące po niebie białe, puchate chmurki. Słońce powoli zaczyna prażyć. Wciągam z rozkoszą powietrze, delektując się zapachem świata po deszczu.
 - I ptaki zaczęły śpiewać - zauważa Altair. Uśmiecham się, widząc jak małe stadko wzbija się w powietrze, gaworząc wesoło między sobą.
 - Kocham taką pogodę - wzdycham z rozmarzeniem.
(Altair?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz