czwartek, 4 sierpnia 2016

Od Contesimo - CD Midway

Patrzę z uwagą na klacz. Nie znam jej, a może jednak ją znam? Nie wiem, ale jeśli prawdą jest to, co mówi, to jestem zadziwiony jak mi się udało zdobyć tak wierną przyjaciółkę.
 - Nie wiem co ci naopowiadałem jako... Contesimo - krzywię się, wymawiając moje teraźniejsze imię - Ale wiem, że teraz nie zasługuję na przyjaźń, ani na nic innego. Nie wiem ile czasu minęło odkąd... to się stało,może się zmieniłem, może inaczej myślałem... Nie zasługuję na nic, co dobre.
Nagle coś w spojrzeniu klaczy się zmienia. Wcześniej widziałem w nich smutek, teraz... złość.
 - Nie mów tak! To nieprawda. - mówi, podnosząc dumnie głowę - Znam cię i wiem, że jesteś wspaniałym, oddanym przyjacielem...
Na jej słowa śmieję się gorzko. Nie jestem w stanie zrozumieć jej toku myślenia.
 - Nie rozumiesz? Byłem taki, może... Ale teraz nic nie pamiętam z tego życia. Jesteś tuż po tym jak zabiłem z zimną krwią swoich przyjaciół i tym samym skazałem na śmierć swoją rodzinę - syczę, czując jak emocje biorą nade mną górą - Nie mam zielonego pojęcia, jakim mnie znasz, jak się zmieniłem, ale wiem jaki jestem teraz. Emocjonalny, niestabilny i agresywny. Zabiłem swoich przyjaciół... - patrzę na klacz ze złością. - Nadal chcesz mnie bronić?
(Midway?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz