Tydzień temu dołączyłem do stada i zwiedzałem spokojnie tereny. Ostatnio znalazłem super miejsce, z kąt było widać całe stado. Było to moje ulubione miejsce, gdyż gdyby ktoś się zranił czy coś, to ja bym mógł pospieszyć z pomocą. Wspiąłem się właśnie na sam szczyt góry, gdy nagle ujrzałem jakąś klacz. Nie znałem jej, więc pewnie była nowa, gdyż poznałem wszystkich członków stada z wyglądu. Z początku chciałem się wycofać, lecz koniecznie chciałem sprawdzić czy nikomu nic się nie stało... Podszedłem więc bliżej i się odezwałem:
- Nowa? - spytałem z uśmiechem.
< Annabeth? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz