- O...! Nie wiedziałem że potrafię zapuszczać korzenie... To chyba moja nowa zdolność o której nie wiem... - powiedziałem ze śmiechem. Klacz również zaraz parsknęła śmiechem. Naprawdę pięknie się śmiała. Jej dusza jest radosna, mimo iż została tak potargana przez przeszłość. Była silną i wytrwałą klaczą co sprawiało że czułem do niej podziw.
- Wiesz... Jak na taką co tyle przeszłaś, to jesteś naprawdę silna i wytrwała! Jakbym był na twoim miejscu to pewnie bym sobie dawno odebrał życie... Masz w sobie tyle siły a boisz się tego co spotka cię w życiu! Jeśli moje zdanie coś się dla ciebie znaczy, to uważam że jesteś niezwykła i że przetrwasz wszystko, co przyniesie ci los... - powiedziałem spokojnie do niej, a po chwili spojrzałem w niebo. Zmrużyłem lekko oczy i cieszyłem się ciepłymi promieniami słońca, które ogrzewały moją czarną sierść.
< Midway? ;3 Złapałam na dłużej Wi-fi :P >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz