wtorek, 12 stycznia 2016

Od Green Day'a - CD H. Midway

Niespiesznie uniosłem głowę niewiele ponad trawę i zmarszczyłem brwi.
- Czeeeść!  -  woła siwa klacz nie kryjąc entuzjazmu - Kim jesteś? Od kiedy tu jesteś? Może się lepiej poznamy? 
 Zdaje się, że widziałem ją parę razy w towarzystwie karej klaczki, a wczoraj samą koło wschodniej granicy stada. Zupełnie nie wyglądała na kogoś, kto wita się z obcym koniem w ten sposób.
- Green Day, od dawna, bardzo chętnie - powiedziałem na jednym wdechu. - Choć wolałbym porozmawiać gdzieś, gdzie nie będzie tylu koni. Może Dolina Rozmów? Jest niedaleko...
 Klacz kiwnęła głową. Po drodze niewiele rozmawialiśmy, jedynie czułem na sobie jej badawczy wzrok.
- Zawsze tak...entuzjastycznie się witasz? - spytałem.

< Midway? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz