sobota, 30 stycznia 2016

Od Midway - Do Tyriona

Patrzyłam jak Havana rozmawia z jakimś ogierem. Pewnie kolejny nowy w tych okolicach. 
Czekałam aż skończą. 
Czekałam jak drapieżnik na ofiarę. 
Skończyli.
Alfa poszła w inną stronę a ogier zaczął się rozglądać z zaciekawieniem. 
Kogoś mi przypominał. Kogoś bardzo znanego. Kogoś z ery gdy byłam niewinną klaczką.
Lecz nie dam się temu zwieść. Pewnie to konające sumienie chce go uratować. 
Idzie.
Idzie w moją stronę. Z miną cześć-szukam-przyjaciół.
- Zjeżdżaj!  -  krzyczę w jego stronę 
Przystanął. Wyraźnie zdezorientowany.
 - Jak Ci na imię? -  pyta ciemnej maści ogier, niezrazony moim zachowaniem.
- Mówiłam. Zjeżdżaj. Albo za siebie nie ręczę.  -  prycham z nienawiścią 


Tyrion?
Jakie miłe powitanie, Tyrionku :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz