sobota, 30 stycznia 2016

Od Havany- CD. Dreamer`a

Nie musiałam się domyślać o co chodziło ogierowi. Wiedziałam to od razu. Odkąd jestem alfą, pierwsze co robię przy nowych członkach, prócz przydzielania im stanowiska, miejsca zamieszkania i wyjątkowo zadań to oprowadzanie ich. Cóż... to się stało częścią mnie. Nie muszę pytać. Rutyna wprawiła mnie w ten stan. Sama proponuję oprowadzanie. Jednak są rzeczy, które sprawiają, ż to nie jest nudne. Bowiem każdy jest inny i co nowy członek, inna przygoda, inna rozmowa, inne myśli.
Widać było, że Dreamer jest nieco zagubiony, choć prędzej określiłabym zwyczajnym stresem przed nowym miejscem. A ja mam zapobiec temu. To moje zadanie.
-Dla rozluźnienia zaprowadzę cię najpierw w przyjemniejsze miejsca stada- ruchem głowy, poleciłam by ogier szedł za mną.
Kiwnął głową.
-Może tak gdzie w miarę ciepło?- spytał.
-Hmm... To nie zły pomysł. Wiem gdzie pójdziemy. Rajska Plaża. Idealne miejsce na rozluźnienie- posłałam mu ciepły uśmiech- Przy okazji patrz, który teren najbardziej ci odpowiada. Może znajdziemy dla ciebie jaskinię szybciej niż sądzisz. Na miejscu opowiem ci trochę o stadzie, miejscach, bo pewnie jesteś ciekaw- spojrzałam na ogiera.

Dreamer?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz