- O! Em…Hej… - powiedziałam nieśmiało. – Jestem Lune Onesta… ale mówi mi po prostu Lune. – odparłam już trochę pewniej.
Nie wiedziałam z kąt nagle ogier wziął się za mną! Stoję
sobie a tu nagle słyszę za sobą jego głos! Prawie w tedy podskoczyłam! Może po prostu szukał swojej jaskini
i na mnie natrafił? Nie wiem… W każdym razie mimo zdziwienia i początkowej
niepewności, zaczęłam z nim rozmawiać. Ogier był sympatyczny i miło mi się z
nim rozmawiało, mimo iż dopiero co zaczęliśmy naszą gadaninę;
- Miło poznać. – powiedział po czym się lekko uśmiechnął.
- Mi również. – odparłam. – Em… Rozumiem że jesteś nowy w
stadzie? – zapytałam.
- W sumie tak. A ty jesteś tu długo? – zapytał.
- Nie… Ja jestem tu dopiero parę dni. – powiedziałam już rozluźniona.
Na szczęście ogier wydawał się być miły i chyba nie uważał mnie za wariatkę jak
wcześniej sądziłam; Ulżyło mi jeszcze bardziej, jakby ciężar spadł mi z ramion.
- To skoro jesteś tu już parę dni… To może mogłabyś mnie oprowadzić
po tych terenach? – zapytał.
- W sumie… To nie mam nic do roboty, więc chętnie. – przytaknęłam
i się uśmiechnęłam.
- To fajnie, więc gdzie pójdziemy najpierw? – zapytał.
- Hm… Niech pomyślę… Może najpierw pójdziemy na Rajską Plażę…
Jest najbliżej nas, więc jak na razie tam się udamy. I na dodatek jest tam
ciepło, więc może trochę się ogrzejemy, bo niezbyt lubię zimę. – powiedziałam i
kiwnęłam głową dając znak ogierowi by szedł za mną.
- Mogę wiedzieć jakie masz stanowisko w stadzie? - zapytał spokojnie.
- Jestem zielarką... Pewnie dla ciebie to nudne stanowisko i niezbyt ciekawe. - powiedziałam z uśmiechem. - A ty? Jakie stanowisko wybrałeś? - zapytałam zaciekawiona.
< Tyrion? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz