niedziela, 31 stycznia 2016

Od Midway - Cd. Tyriona

Ogier naprawdę działał mi na nerwy. Gdyby nie fakt, że nie sprowokowałam go do ostatecznego wyzwania mnie już by leżał. Leżałby z językiem lecz poharatany. Raczej nie oddychający.
Jeszcze trochę.
- Taki śmiały jesteś, co? Myślisz, że kim jesteś? Jesteś zwykłym chamem, choć się ukrywasz pod maską. Jak zresztą wszyscy. Lepiej uciekaj. Chyba, że spieszno Ci do poznania śmierci.  -  prycham 
Po chwili już skonstruował kolejną, pełną spokoju odpowiedź:
- Strasznie wszystkich uogólniasz. Nie będę się słuchał zwykłej klaczy.  -  prycha
Stało się.
Zamachnęłam się tylnym kopytem w jego zad. Uderzenie było silne, aczkolwiek nic mu nie zrobiłam.
Czekałam na reakcję. 

Tyrion?
Ja też się jej boję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz