piątek, 29 stycznia 2016

Od Firahees CD Hagar

Zamyśliłam się chwilę. Wpadłam na pomysł, który zapewne spodoba się więc kucykowi. Zbliżał się wieczór, ale chciałam jeszcze trochę poćwiczyć i przedstawić mu plan.
- Przecież mogę trochę podnieść niektóre przeszkody.
Powiedziałam i podniosłam nieco niektóre belki.
- Już wieczór. Poćwiczmy jeszcze chwilę i wracamy.
Hagar przystanął patrząc na zachodzące słońce.
- Ok, też o tym myślałam.
Zaczęliśmy biec. Było to o wiele bardziej męczące i ciekawe, niż zwykłe skoki. Potem postanowiliśmy razem skakać kłody, jednocześnie tą samą. Raz przechodziliśmy dołem, raz skakaliśmy górą, ciekawskie źrebaki przyglądały się nam. Niedługo po tym musiałam iść do jaskini, on też.
- Do jutra, pewnie się zobaczymy.
Powiedział ogier.
- Pa.
Odpowiedziałam i poszłam do jaskini.

***
Rano obudził mnie tajemniczy szelest. Wyjrzałam za moją jaskinie i zobaczyłam znajomą postać, która patrzyła w ziemię czemuś uważnie się przyglądając.


<Hagar?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz