Pokiwałem w milczeniu głową, próbując 'przyswoić' sobie jej imię do pamięci. Firahees. Iście waleczne imię. Wyglądała również bardzo pięknie.
- Bardzo ładne imię. - skomentowałem jej przedstawienie się.
Firahees spojrzała się na mnie wyczekująco i zrozumiałem, że ja się jej nie przedstawiłem. Postanowiłem to nadrobić.
- Jestem Hagar - to mówiąc lekko się ukłoniłem. Niestety tym razem wyszło gorzej niż zwykle i potknąłem się o własne nogi
Firahees parsknęła śmiechem, patrząc jak staram się szybko wstać.
- Nowa? - spytałem się klaczy
Pokiwała głową.
- Ja też, więc zbytnią wiedzą na temat terenów nie dysponuję. Więc tym bardziej nie wypada mi Ciebie na spacer zapraszać. Co więc powiesz na zwykłą rozmowę tutaj? - pytam
Firahees?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz