Byłam przerażona gdy widziałam jak Sunny podchodzi do krawędzi i leci w dół. Bałam się, że ją stracę. Moją przyjaciółkę.
- Sunny! - krzyknęłam gdy straciłam ją z oczu. Podeszłam ostrożnie do krawędzi. Przepaść nie miała dna.
Ani śladu Sunny.
Panika ogarnęła moje ciało. Wszystko wrzeszczało z przerazenia.
Nagle usłyszałam za sobą śmiech. Stała za mną...Sunny!
- Sunny! Nigdy więcej mnie tak nie strasz! Bałam się, że umrzesz! - nakrzyczałam na nią.
W odpowiedzi tylko się zaśmiała.
- Oj młoda, to był tylko żart. - tłumaczy Sunny
Nie rozumiała mojego strachu. Jakbym to ja z naszej dwójki była bardziej dojrzała.
- Dla Ciebie wszystko jest żartem. - odzywam się cicho.
Sunny Shine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz