Wiem, że najczęściej przebywa nad Magiczną Zatoką. Akurat tam jesteśmy.
- Słuchaj, ja pójdę zawiadomić Slayera. Powiadomi resztę. Na pewno. - informuję ogierka - Ty tu zostań.
Nie czekając na odpowiedź pobiegłam przed siebie z wysoko uniesioną głową. Firuse uczy mnie braku wstydu za to kim jestem. Mam być dumna, za to że żyję. I to ma mi pomóc.
Slayer'a znalazłam łatwo. Na mój widok się uśmiechnął.
- Lilith. Co Cię do mnie sprowadza? - pyta z uśmiechem
- Byłam na spacerze w Lasie Peeves... - zaczęłam powoli
- Duchy Cię nastraszyły? - pyta że śmiechem
- Nie. Tam są wilki. Dwa basiory nas goniły. Proszę. Ostrzeż innych. - wyrzucam z siebie
Wyraźnie jest przerażony. Po chwili jednak się pyta.
- Z kim tam byłaś? - rzuca zaczepnie
To pytanie sprawiło, że się zarumieniłam. Nawet nie wiem dlaczego.
- With Me. Mój przyjaciel. - mówię krótko
- Chyba właśnie za Tobą stoi i wszystko słyszy. No nic. Idę już zawiadomić stado. - to mówiąc po prostu odchodzi.
Odwracam się. Rzeczywiście za mną stoi With Me. Wygląda na zmieszanego.
- Ładnie to tak podsłuchiwać? - pytam z uśmiechem - Dobra, nic się nie stało. - dodaję
With Me?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz