wtorek, 26 stycznia 2016

Od Midway - Do Contesimo

Moje życie stało się nudne i monotonne. Składało się głównie z jedzenia, spania i oddychania. Wszystko to nudziło. Ostatnie również. 
Niegdyś tak narzekałam na Lilith ale teraz... Nie, nie zaczęłam tęsknić. Nie jestem do tego zdolna.
Nie, nie zaczęło mi jej brakować. Jej obecność sprawiała mi niemal fizyczny ból.
A jednak, mój żywot zdawał się być niepotrzebny nikomu. 
Z nudy więc chodziłam tu i ówdzie mijając innych z pogardą. 
Aż w końcu, podobnie jak przy Green Day'u zatrzymalam się na dłużej przy pewnym ogierze. Jeszcze nie wie, że będzie moją ofiarą.
- Contesimo, jak mniemam? Możemy porozmawiać o wszystkim i niczym czy masz ku temu jakieś przeciwskazania? -  odzywam się słodko patrząc mu w oczy.
Zasady proste. Kłamać ile wlezie i grać. Potem?
Zabrać najcenniejszy dar.

Contesimo? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz