Ogier wyglądał na rozbawionego całą tą sytuacją. Natomiast ja traktowałam sprawę poważnie.
Ale płeć męska taka właśnie jest - zbyt niepoważna i okrutna. Dlatego najłatwiej i najlepiej byłoby ich wszystkich wybić.
- Hah, pogadać możesz. Ale jak Ci utnę jęzor, to już nic nie powiesz. Prawdopodobnie umrzesz i nie założysz własnej rodziny. Nie zranisz klaczy i nie wykorzystasz jej. Tak. W sumie fajnie byłoby Cię zabić. - teraz to ja głośno się śmieję
- Co proszę? - Ogier patrzy na mnie z przerażeniem
- Powtarzać nie będę. Albo stąd pójdziesz grzecznie z podkulonym ogonem albo sprowadzę na Ciebie wieczny sen. Wybieraj. - prycham ze śmiechem
Tyrion?
Robi się groźnie ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz