Nagle usłyszałam czyjeś kroki, więc od razu podniosłam
głowę, by sprawdzić kto idzie. I zobaczyłam Arta, który podszedł do mnie niepewnie i zasypał mnie po chwili dosłownie
gradem pytań. Ogier wyglądał na zmartwionego i zdenerwowanego, co sprawiło że
moje wyrzuty sumienia się nasiliły. A po chwil się odezwałam do niego:
- Cóż… - zaczęłam niepewnie – Mam złamaną nogę i mam inne
powierzchowne rany, ale Vendela powiedziała, że szybko wyzdrowieję… Kazała mi
się nie nadwyrężać i muszę brać codziennie lekarstwa, które mi dała. Powiedziała,
że jak już trochę odpocznę, to mam iść do swojej jaskini i odpoczywać. –
powiedziałam z lekkim smutkiem i jakby zakłopotaniem, lecz jeszcze dodałam: -
Przepraszam, że Ci zepsułam dzień Art…
< Art.? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz