Spojrzała na mnie z oburzeniem.
- To...Ty? - pyta z niechęcią w głosie - Ile Ty masz lat?
- Odwracając się, całe życie może Ci przelecieć przed oczami i się nagle skończyć. Chwila nieuwagi i tyle. A co do wieku, to wystarczająco. - odpowiadam bezczelnie.
Wzięła mnie za bachora, jednak mnie to nie obeszło. Już dawno zdanie innych przestało się liczyć.
Lacey?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz