Byłam strasznie zła na Arta, ze tak
mało czasu poświęcał rodzinie... Rous i Ryuu byli już
nastolatkami i coraz mniej spędzały czasu ze swoim ojcem! To mnie
najbardziej martwiło, gdyż Art obiecał niegdyś Ryuu, że pouczy
go walczyć, jak i zabierze go w świat szpiegów i pokaże mu na
czym to polega w praktyce... Tak... Najbardziej martwiłam się o
nasze dzieci! Ostatnio słyszałam, że w okolicy pojawiło się
jakiś obce stado a niektóre konie od nich, często przekraczają
granice naszego stada, jakby nas prowokowały! Martwiło mnie to,
gdyż nie chciałam by coś się stało moim dzieciom! Oddałabym za
nich życie! Wiedziałam jednocześnie, że Ryuu nade wszystko kocha
swą siostrę i że będzie jej bronił! Jednak... Martwiło mnie to
stado.
- Art... - Wybacz że się tak złoszczę
ale naprawdę coraz bardziej się zaczynam martwić! Nie wiem jakie
stado niedaleko nas się osiedliło, a ich moce podobno są bardzo
silne i mroczne... Nie chcę żeby coś się stało Ryuu i Rous! Oraz
reszcie stada! - powiedziałam z ciężkim westchnieniem – Ponadto
obiecałeś coś Ryuu... Pamiętasz? - spytałam retorycznie i na
niego spojrzałam.
< Art? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz