Leżałam i słuchałam jego bolesnej historii. Moje serduszko aż mnie zabolało. W tym momencie zrozumiałam,że moje cierpienie jest niczym w porównaniu z tym co on przeszedł. Widziałam smutek i ból kiedy to wszystko mi opowiadał.Z jednej strony chciałam go jakoś pocieszyć z drugiej było już po fakcie.
-Na prawdę Ci współczuje i nie wiem ale nie jestem w stanie dodać Ci otuchy.To co ja przeżyłam w porównaniu z twoją przeszłością t jest nic.
-Szczerze każdy cierpi i nie ma mniejszego i większego cierpienia ważnego i nie ważnego. Mój wzrok niemal przenikał go nagle chciałam zmienić temat ..
-Czy naprawdę Japonia to kraj kwitnącej wiśni ?
-Tak ...
-Mój brat tam był ale ja już nie ..
-Neji to właśnie tak japońskie imię a twoje ?
-Hindii wcielenie boskości inaczej a miałam być Hinata ale Ojciec nas zostawił i matka dała mi takie ... znaczy brat mi t powiedział ale i tak zawsze mówił Hinata ..
-To jak to .. kim był Ojciec
-Szczere nie wiem .. tylko tyle,że była z Japonii i wołali na niego Sasuke ale inaczej się przedstawiał w naszych okolicach .. nie przyznawał się do swojego pochodzenia podobno .. czasem kiedy brat się wściekał mówił o Ojcu
-Nie chce obrażać go ale pewnie nie był honorowym wojownikiem
-Nie zapewne nie .. Przysunęłam się d Ogiera i lekko przytuliłam .. po prostu współczułam mu to raz a po drugie potrzebowałam ciepła i bliskości
-Jeśli Ci przeszkadzam to mów .. -szepnęłam
<Donatello>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz