Ostatni raz zerknęłam na leżącą klacz, czując że już za chwile odzyska świadomość. Jednak zanim się do końca wybudzi minie trochę czasu. Zauważyłam pełne gniewu spojrzenie Renegade`a.
-Mija ati- szepnęłam pod nosem, stukając cicho kopytem w ziemię i odwróciłam się, znikając ogierowi z oczu tak jak poprzednio.
Nie obchodziło mnie teraz co zrobi. Puki co posiedzi sobie jako moje zwierzątko jeszcze sporo czasu. Doskonale wiem, że to jeszcze nie czas na powrót jego sił. Doskonale wyczuwam każdy większy przypływ energii.
Tak Sharee, gdybyś tylko chciała mogłabyś zmieść z powierzchni ziemi to całe, parszywe stado, zamknąć historię, którą zaczęłaś. Ale po co? Puki dobrze się bawisz, nie musisz tego robić. To ci odpowiada. Trudno zaprzeczyć twojemu wylewającemu się ego. Wysoka samoocena to nie grzech. A ty go popełniasz wręcz co dzień.
Czas zająć się resztą półgłówków ganiających po śladach. Znudziła mi się ich obecność. A gdy coś komuś się znudzi to zazwyczaj wyrzuca to na śmietnik. I w tym przypadku życie czwórki, a raczej trójki duszyczek wyląduje na skupisku odpadków świata. Ich głośne sapanie było słychać daleko. Z głębokich płuc wydobywał się świszczący oddech, a masa ciała sprawiała ziemię w ruch. Dmuchnęłam w wysoką lipę, rosnącą samotnie pośród iglaków.
-Powiedz mi, słodkie drzewo, gdzie to się podziewają nasi goście. Wyznaj tajemnicę swą, skrywaną za ciemną, szorstką korą. Wskaż drogę pięknymi liśćmi. Dam ci świeżą krew jako podziękowanie za pomoc, jako pożywienie dla popękanych korzeni- las zaszumiał niespokojnie, płosząc wszelaką zwierzynę. Stado wróbli uniosło się ponad korony i spanikowane, uciekło w głąb terenów Mysterious Valley.
Stukot kopyt dobiegł do moich uszu, które automatycznie odwróciły się w tamtą stronę. Wzrok, choć przed chwilą z błyskiem, teraz stał się mętny. A wyraz pyska wyraźnie zadowolony.
-Witam w moich sidłach, panowie i panie- ruszyłam wolnym krokiem przed siebie w akompaniamencie szumu drzew i nieprzeniknionej ciszy.
Renegade? A idę sobie zapewnić dodatkową rozrywkę :3
Luzik, na razie pisz co porabiasz jako mój kanarek w klatce, wkrótce wrócę do was c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz