- Wydaje mi się, jakby i ona była w tym świecie co i ja. - odezwałem się cicho do Marla.
Albo to Ryuu należał jednocześnie do mojego świata i tamtego. Być może. Sam nie wiedziałem. Było pewne jedno: Rous była siostrą dwóch wersji Ryuu.
Popatrzyłem na siostrę, obejrzałem się za rodzicami. Nawet ich nie widać.
- To chodźmy, bo jeszcze nas dogonią. - zawolalem szybko do siostry Ryuu i ruszyliśmy do przodu. Nie bałem się nikogo i niczego.
W razie niebezpieczeństw obronie Rous przed każdym złem.
Miejsce w którym byliśmy było przepiękne. Nie wyczuwałem nic złego. To budowało we mnie pewność siebie. Szliśmy więc ramię w ramię.
Rous?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz