Zaczęłam się powoli przebudzać. Usłyszałam jak ktoś się poruszył, więc delikatnie otworzyłam moje jeszcze senne oczy. Zobaczyłam Deaven'a przede mną. Uśmiechał się. Był taki radosny dzisiejszego dnia.
- Dzień dobry - odparł po chwili uśmiechając się do mnie.
- Dzień dobry! - powiedziałam lekko ziewając. - Spałam dzisiaj jak zabita... Dosłownie! - powiedziałam z radością.
- U... Nie wiedziałem że gdy śpisz zamieniasz siew nieboszczyka - powiedział ze śmiechem.
- No widzisz? Jednak można... - powiedziałam i się uśmiechnęłam ciepło do niego.- Nie chce mi sie wstawać - stwierdziłam.
< Deaven? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz