Piach sporadycznie zapadał się pod moimi kopytami. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam Talona, który zaczął się coraz bardziej ode mnie oddalać. Chciałam przyspieszyć, jednak nieustanne poruszanie się piasku znacznie mi to utrudniało.
- Nie tak szybko - powiedziałam sama do siebie po czym skręciłam w prawo. Dało mi to kilkanaście sekund przewagi dlatego. Wpadłam prosto na Talona, którego wcześniej nie zauważyłam. Obydwoje straciliśmy równowagę i zaczęliśmy zsuwać się po piasku. Nagle dziecinna zabawa przerodziła się w niebezpieczną grę, ponieważ zobaczyłam, że lecimy w kierunku wielkiej dziury. Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć wylądowałam na twardym podłożu.
- Wszystko w porządku? - zapytał ogier, po czym pomógł mi wstać.
- Tak - odparłam spoglądając w górę. - sądzisz, że uda nam się coś zobaczyć bez pakowania się w kłopoty? - zapytałam z rezygnacją.
<Talon?^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz