wtorek, 26 lipca 2016

Od Hagara - CD. Sharee

Miałem świadomość, że to moje ostatnie chwile  - i chyba właśnie ta świadomość była straszna.
Ale jednak bardziej przerażała mnie myśl, że moje ostatnie tchnienie nie będzie ostatecznym końcem. Sprzedałem swoje ciało i co gorsza też duszę tej psychopatce. Mogę umrzeć, ale będę jej. Na zawsze.
Myślę o wszystkim. Żałuję mojego lekkomyślnego życia. Żałuję ale... nic nie da się już zrobić. Nie uratuję się. I skoro tak ma być... niech będzie.
 Może kiedyś się jej znudzę i wyśle moją duszę na wieczny odpoczynek?
To nadzieja...nadzieja z którą wydaję ostatnie tchnienie. Powieki opadły, oddech się urwał. Czy to koniec, czy dopiero początek...?

Sharee?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz