Zacząłem pić bardzo łapczywie mleko. Mimo, że po wczorajszej wycieczce coś już jadłem dalej byłem głodny.
Byłem szczęśliwy, że mama Ryuu jest taka miła i pozwala swoim dzieciom zwiedzać i poznawać życie po swojemu.
Czekałem jednak aż odezwie się do mnie Marlo. On jako jedyny wydawał się zły na mnie. Po chwili usłyszałem jego głos.
- Więcej tak nie rób. - powiedział dość nerwowo - Dzisiaj musisz zacząć poznanie koni ze stada. Najlepiej byłoby gdybyś porozmawial z przywódczynią. Nie wiem jednak czy dasz radę. - stwierdził z powatpiewaniem w głosie mój mistrz - Podpytaj się mamy, może ona opowie Ci o stadzie. - dodał jeszcze
Miałem więc nową misję!
- Mamo Ryuu... - powiedziałem cicho i spojrzała się na mnie - Opowiedz mi coś o stadzie. O przywódczyni i innych koniach. - dodałem szybko podekscytowany
Kiara?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz