Tyrion. Stanąłem jak wryty nad ogłuszoną klaczą.
Teraz pozbawiono mnie jakiejkolwiek chęci skrzywdzenia jej. Czemu tak poruszyło mnie to imię?
Lune Onesta...Tyrion...skądś to znam.
W milczeniu patrzę na klacz, która powoli wstaje. Nim ponownie w strachu rusza przed siebie wołam za nią.
- Kim jest Tyrion? - pytam.
- Co? - odpowiada trochę głupio
- Wołałaś go. Kto to jest. - powtarzam cierpliwie.
Lune Onesta? Spokojnie xp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz