Pusta się nie wydawała, tu więc ma u mnie plusa. Zacząłem się zastanawiać, gdzie mógłbym pozbyć się swojego durnego życia... Nie, nie zamierzam się jej pytać. Chociaż, nie ratowala by mnie. Niedoszla ofiara ratująca mordercę... Nie, to niemożliwe.
- Pytałaś czemu Cię nie zabiłem, prawda? - mówię, znowu zmieniając temat.
- Znowu zmieniasz temat! - krzyczy, już nieźle poddenerwowana.
- A teraz słuchaj, bo wytłumaczę. Dlatego, że postanowiłem zabić mordercę, który przed Tobą stoi. Do widzenia. - rzucam szybko i zaczynam odchodzić.
Lune Onesta? Jak widać xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz