Byłam już niemalże pewna, że to dziwne uczucie nie jest zmęczeniem. Dlaczego? Hmm, wyspałam się przecież a dalej to czuję. Postanowiłam jednak nie zwracać na to uwagi, ani trochę. Musiałam wybadać, czy miałabym jakiekolwiek szanse. Nie mogę przecież rzucić się w to jak w ocean i utonąć!
Zaczęłam skubać trawę. Była bardzo soczysta. Nie mogłam się jednak skupić na jedzeniu - za bardzo moje myśli zajmował Arot. Chciałam dowiedzieć się o nim wszystkiego, tak aby upewnić się, że nie popełnię takiego błędu jak z Magneticiem.
Nie wiedziałam za bardzo jak zacząć rozmowę, bałam się bo ciągle chciałam, by zobaczył we mnie klacz, nie tylko przyjaciółkę.
- Jak się dzisiaj czujesz? - spytalam troskliwie.
Arot?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz