Gdy otworzyłam oczy ujrzałam nasze imiona i wielkie serce z róż! Spojrzałam na niego uradowana i powiedziałam:
- Piękniej nie mogłeś tego zrobić! - powiedziałam uradowana.
- Podoba Ci się? - spytał dla pewności.
- Gdyby mi sie nie podobało, to był miał tu huragan - powiedziałam żartobliwie.
- Czyżby? - zaczął się ze mną droczyć.
- Bardzo możliwe... - powiedziałam ze złośliwym uśmieszkiem. - Chociaż! Może jednak mogło by być lepsze...? - spytałam zadziornie powstrzymując się od śmiechu.
- Ja Ci dam! - powiedział, po czym przewrócił mnie delikatnie i zaczął mnie łaskotać! Myślałam że pęknę ze śmiechu!
- Tyrion przestań! - błagałam go śmiejąc się a z oczu leciały mi łzy ale to było ze śmiechu;
- Najpierw powiedz że ci się podoba! - powiedział nadal mnie łaskocząc.
- Dobrze! Dobrze! Wygrałeś! - krzyczałam przez ledwie przez śmiech.
Gdy w końcu przestał, w końcu mogłam w pełni łapać powietrze. Ogier stał nade mną a ja leżałam na plecach i się wpatrywałam w jego oczy.
- Straszny łobuz jesteś wiesz? - spytałam siego zadziornie.
< Tyrion? xdd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz