Zdziwiłam się jego pytaniem. A może jednak sobie próbuje przypomnieć?
Może jaszcze jest nadzieja? Wzięłam parę głębszych wdechów i zaczęłam
mówić:
- Tyrion ma siostrę Midway i siostrzenicę Lilith. Oraz matkę Scolle i
ojca... Niezbyt pamiętam jego imię ale chyba miał na imię Slayer.
- Midway... - powtórzył.
- Ich też nie pamiętasz? - spytałam ze smutkiem, choć nie miało to tak
zabrzmieć. Nagle poczułam fale bólu i zmęczenia. Jęknęłam cicho a ból po
chwili ustąpił. Wzięłam znowu szybkie wdechy i się uspokoiło. Nie
sądziłam że takie wyczerpanie może tak obciążyć ciało... Zaczynałam się
bać że nie odzyskam tak szybko sił jak mi się z poczatku wydawało. A co
gorsza... Nie mam siły nawet wstać.
< Omen? Troszku brak weny :c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz