poniedziałek, 4 lipca 2016

Od Lune onesty cd. Omena

Nagle ogier upadł jak długi na ziemię. Zdziwiło mnie to, bo już miał mnie znowu zaatakować. Ciężko oddychał. Mrużył oczy jakby go bolała głowa. Podeszłam do niego powoli mimo iż się bałam. Drugi raz próbował mnie zabić lecz znowu tego nie zrobił... Coś w tym musiało być. Gdy do niego podeszłam, jakby opuściły go wszystkie siły. Leżał zmęczony. Nagle się do mnie odezwał:
- Czy on mógł kogoś zabić? - spytał.
- Co? - spytałam trochę głupio.
- Tyrion! Czy on mógł kogoś zabić?! - krzyknął.
Zamurowało mnie! Co prawda Tyrion był moim przyjacielem i zawsze byłam zanim ale nie wiedziałam czy mógł być do tego zdolny...
- Ja... - zaczęłam - Ja nie wiem - przyznałam - Nie znałam go zbyt długo więc nie mam prawa się wypowiadać. Jednak nawet gdyby kogoś zabił, to każdy popełnia błędy i każdy zasługuje na druga szansę! I ja bm mu ją z pewnością dała. Nie skreśliłabym go nawet gdyby coś takiego zrobił... - mówię spokojnie i z dużą pewnością siebie.

< Omen? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz