Piłam właśni wodę gdy usłyszałam jakieś dziwne imię... Obróciłam się i ujrzałam Altaira. Próbował chyba skrócił moje imię... Nie za bardzo mi pasowało ale nie gniewałam się na niego. Moje imię było dość specyficzne i trudne do wymówienia przez większość koni i dawali mi różne przezwiska dla ułatwienia sobie życia. Uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam:
- Cześć Alt! - powiedziałam zadziornie się uśmiechając. Ciekawiła mnie jego reakcja na nową ksywkę;
< Altair? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz