Nie udało mi się od razu zasnąć, później, gdy wyszedłem na spacer nocą, brałem udział w akcji poszukiwawczej.
Młode Arta i Kiary się zgubily. Niestety byłem zbyt zmęczony aby ich szukać i gdy wróciłem do jaskini po prostu padłem na zimną podłogę.
***
Gdy się obudziłem postanowiłem się przejść. Tak, byłem niemalże uzależniony od takich spacerów. I znowu natknąłem się na Anastję. Akurat piła wodę. Postanowiłem się z nią przywitać:
- Cześć, Ana! - eksperymentalnie skróciłem jej imię będąc ciekaw jej reakcji.
Anastja?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz