Czego chcieć więcej?
Oczywiście, słońca. Ale w tej dziwnej zimie tego akurat nie brak.
Wobec tego stałem na Mglistej Polanie, opychając się zieloną trawą.
Do czasu.
Do czasu gdy pewien koń przykuł moją uwagę.
Choć ja jestem dziwny.
Niedawno co jedna z klaczy Midway mi przypominała.
Ale nie!
Ja znam te oczy.
Tak często w nie patrzyłem.
Podchodzę.
W sumie nie wiem co mówić. Zniknąłem bez pożegnania.
Bo nie potrafiłem powiedzieć w twarz że nasz związek nie ma sensu.
Że to źrebięca miłość.
Podchodzę jednak.
Chcę wiedzieć czy ułożyła sobie życie beze mnie.
- Rossa.... - odzywam się - To Ty? - pytam.
Rossa?
Nie wiem czy pamiętasz, ale oni w starym MV byli razem xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz