piątek, 12 lutego 2016

Od Vendeli von Meteorite- c.d. Odium

-Domyślam się.- stwierdziłam i dodałam tonem tłumaczenia.- Słyszałam, że rzadko przebywasz w towarzystwie, a większość koni, które przypadkiem na Ciebie natrafią, zniechęcasz umiejętnie do wszelkich rozmów.
-Zdaje się, ze masz rację.- przyznał dość niechętnie.
-Dlaczego, więc nie zdecydowałeś się potraktować w ten sposób także mnie?- zainteresowałam się.
Ogier milczał przez dłuższą chwilę, zastanawiając się zapewne nad odpowiedzią. W końcu odrzekł:
-Ponieważ Ty jesteś zupełnie inna od nich.
-A co dokładnie jest we mnie innego?- drążyłam temat.
-Domyśl się....-rzucił tajemniczo.
Zamyśliłam się na parę minut, po czym spróbowałam:
-Chodzi o Twoją wadę?
-Owszem, ale nie tylko.- potwierdził.
-Coś, co wydarzyło się w Twojej przeszłości, sprawiło, że wolisz przebywać przez większość czasu w samotności?
-Zgadza się, ale wolałbym się w to, przynajmniej na razie, nie zagłębiać.- odparł.
-Rozumiem, ale gdybyś kiedyś zmienił zdanie, wiedz, ze chętnie Cię wysłucham i nikomu nie zdradzę Twoich tajemnic.
-Na pewno będę o tym pamiętał.- zapewnił mnie z lekkim uśmiechem.
-Od razu mówię, że możesz przyjść do mnie o każdej porze dnia i nocy.- zaznaczyłam.
-To Ty w ogóle nie śpisz?!- zdziwił się.
-Jasne, że czasem śpię, ale przyzwyczaiłam się do przymusowego wstawania o dość dziwnych porach.- wyjaśniłam.
-Dobrze wiedzieć.- skwitował.
-A tak przy okazji, jesteśmy już prawie na miejscu.- oświadczyłam.- Zostało nam jeszcze tylko pięć minut marszu.

<Odium?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz