czwartek, 11 lutego 2016

Od Alogii - Cd. Dust Bolta

Muzyka to jedyna sfera życia ludzkiego, która zawsze mi się podobała. Piosenki sprawiały, że promieniałam. To muzyka mnie uzdrowiła gdy byłam ciężko chora. Choć zrobiła to za pośrednictwem człowieka.
Gdy ogier zaśpiewał mi tą piosenkę poczułam, że ją znam. Otworzyła ona we mnie dawno nienaruszany obszar pamięci. W dodatku Dust Bolt miał nadzwyczaj przyjemny głos. Zrobiło mi się smutno, gdy nagle przerwał.
- Ależ nie. Mi to nie przeszkadza. Śpiewaj dalej - odpowiedziałam z delikatnym uśmiechem na pysku.
- To tak nie wypada, madame. - odzywa się z powagą ogier.
- Punkt pierwszy, nie przywykłam do tego, że ktoś mówi na mnie 'madame', a po drugie... Te czasy są na tyle dziwne, że nie ma sensu rozmyślać nad tym co wypada a co nie. - rzucam chłodno, mierząc ogiera wzrokiem. 

Dust Bolt? 
Ubolewam nad brakiem weny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz