- Z żadną z nich nie mam kontaktu. - mówię, podnosząc głowę i patrzę na pełną zaskoczenia minę With'a.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - pyta zaskoczony moimi słowami
- Matki nie widuję, jakby przepadła. Chyba odejście ze stada dwójki członków jej rodziny ją załamało. Choć podkreślała mi kiedyś, że nie traktuje ich jako rodzinę. Odnośnie mojej przyszywanej matki powiem tyle, że widuje ją wieczorem gdy już oczy same się zamykają. Potem jak się budzę jej nie ma. - tłumaczę mu cicho.
Ja też tęsknię za Slayerem i Tyrionem. Mimo tego, że do niedawna nie wiedziałam kim dla mnie są bardzo ich lubiłam.
With Me?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz