czwartek, 11 lutego 2016

Od Contesima - CD Slavy

Podniosłem brwi, jednak tego nie skomentowałem. Zaśmiała się, nie powinienem się tym tak dziwić, ale do tej pory wszystkie moje uśmiechy były spławione chłodnym wzrokiem. Zresztą nie wyglądała na kogoś, kto dużo się uśmiecha. Może kiedyś tak było...? Może tak samo jak ja odrzuciła wszystko co miała? Prychnąłem, zdumiony moimi absurdalnymi przemyśleniami. Nie, tylko ja jestem takim głupcem.
Spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się lekko. Zanurzyłem kopyto w wodzie i ją ochlapałem. Odskoczyła szybko, jednak nie na tyle, by się nie zmoczyć. Z grzywki na czole kapała jej woda.
 - Remis - mrugnąłem do niej
Wszedłem do wody głębiej, powoli przyzwyczajając ciało do niskiej temperatury. W końcu zanurzyłem się cały, jednak niemal natychmiast wyskoczyłem z niej, wzbijając w powietrze mnóstwo kropel wody. Napotkałem zdziwione spojrzenie Slavy.
 - Zimna - wytłumaczyłem, otrzepując się. Teraz byłem zmarznięty
(Slava?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz