piątek, 12 lutego 2016

Od Sarity - Do kogokolwiek

Nudziło mi się. Niedawno znalazłam pustą jaskinię i przez kilka ostatnich dni postarałam się, żeby wyglądała jako tako. Nazbierałam dużo trawy, z której zrobiłam sobie miękkie i duże posłanie. Znalazłam kamień, który kształtem przypominał miskę i nalałam do niego trochę wody. Tak jak w domu. Przed samą jaskinią usunęłam wszystkie liście i gałązki. Jaskinia była otoczona małymi drzewkami i krzaczkami. Oprócz tego w wiosnę powinni tutaj kwiaty wykwitnąć. Więcej nie mogłam zrobić, a i tak to wszystko zajęło mi to zaskakująco dużo czasu. Ale teraz miałam dużo czasu, więc zajęłam się poszukiwaniem nowych znajomości. Powinnam trochę poznać towarzystwo, zanim się przywiąże do tego stada, prawda?
Wybrałam się więc na krótką wycieczkę po terenach. Teraz już wiedziałam, gdzie najczęściej jest najwięcej koni, a gdzie prawie nikogo nie ma. Wiedziałam gdzie warto iść, by być samemu, a gdzie by z kimś porozmawiać. Ruszyłam więc w kierunku Jesiennej Ścieżki. Tłumów tam być nie powinno, ale na pewno ktoś się znajdzie.
Po godzinie spokojnego stępu byłam na miejscu. Na drzewach pojawiły się kolorowe liście, które też zakryły ziemię. Delikatne promienie słońca przedzierały się przez korony, a lekki wietrzyk poruszał moją grzywą. Minęła chwila, nim przestałam się zachwycać się tą atmosferą i ujrzałam innego konia, stojącego kilka metrów ode mnie i patrzącego na mnie.
(Ktoś chętny?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz