Nigdy nie słyszałem, by ktoś w tym ponurym stadzie śpiewał. Fakt, pieśń nie przypominała w niczym skocznej, wesołej piosenki. Po chwili namysłu zacząłem z uśmieszkiem na pysku:
-Witaj na dnie twoich snów
To sekretny jest szlak
Tutaj czas pętli się
Zegar bije kuranty na wspak
Gdy gwiazd zgaśnie blask...
...a ziemia rozstąpi się się wypełznie strach...
-Witaj na dnie twoich snów
To sekretny jest szlak
Tutaj czas pętli się
Zegar bije kuranty na wspak
Gdy gwiazd zgaśnie blask...
...a ziemia rozstąpi się się wypełznie strach...
W jednej chwili zamarłem. Dotarło do mnie, co właśnie zrobiłem. Zanuciłem dobrze znaną mi piosenkę zupełnie obcej mi osobie. Czy ja już do końca zwariowałem?
-Wybacz, madame. Poniosło mnie delikatnie. Zwą mnie Dust Bolt. -ukłoniłem się mówiąc te słowa.
-Jak już wspomniałam, Alogia.
Uśmiechnąłem się.
<Alogia? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz