- Ta… Dzieciństwo… - powiedziałam cicho.
Szkoda że ja nie miałam takiego dzieciństwa jak inni…
Dlaczego mnie to musiało spotkać? Przecież nic złego w tedy nie zrobiłam. Czy
moja przeszłość zawsze będzie mnie doganiać? - zadawałam sobie pytania w myślach.
- Coś tak nagle ucichła? Coś się stało? – spytał nagle na co
ja od razu oprzytomniałam.
- Nic mi nie jest… Przepraszam, trochę się zamyśliłam. –
odparłam szybko. – Fajnie że umiesz latać, bo ja nie mam takiej zdolności. Pewnie
to świetne uczucie latać pośród chmur. – powiedziałam lekko rozmarzona i
popatrzyłam w niebo.
- Tak to wspaniałe uczucie, ale stąpanie po twardym gruncie
mi bardziej odpowiada. – powiedział ze śmiechem.
- Wspomniałeś o jakichś ludziach… Co to są za stworzenia? –
spytałam nagle Tyriona, który chyba zdziwił się że nigdy nie słyszałam o
żadnych istotach dwunożnych, jakimi są ludzie.
Nigdy nie spotkałam żadnego człowieka czy też ludzi lecz
słyszałam z opowiadań innych koni że to bardzo okrutne stworzenia, lecz ile
było w tym prawdy nie wiedziałam. Tyrion chyba wydawał się mieć inne zdanie na
ich temat…
< Tyrion? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz